poniedziałek, 12 stycznia 2015

Balladyna zginęła piorunem

Szefowa przyniosła sprawdziany ze znajomości treści "Balladyny". Nie to, żeby ktoś specjalnie przeczytał, ale chyba chciała mieć jasność. Uczniowie jednak postanowili nas zaskoczyć i zdradzić, czemu przeczytać nie mogli:

- "bo zapomniałam się zmusić" - wyznała rozbrajająco jedna z dziewczyn,
- "bo jestem leniwy i wolałem robić ciekawsze rzeczy" - dokonał wglądu w siebie jej kolega,
- "bo bibliotekarka nie chciała mi tej lektury wypożyczyć, bo nie oddałam poprzedniej. no nie oddałam, bo zgubiłam, to jak miałam oddać?" - refleksyjnie zapytała ich koleżanka.

Nawet nie wiedzą ile radości potrafią nam dostarczyć :)

W drugiej pracy rada klasyfikacyjna. Obyło się bez rozlewu krwi. Nie przywiązuję się jednak do tej myśli, ponieważ jeszcze dwie rady oraz dwa zebrania czekają  mnie w tym tygodniu. Jego ukoronowaniem będzie karnawałowa dyskoteka. Stay tuned!

2 komentarze: